Wizytówka Google    Facebook    YouTube    Twitter    Certyfikat    Zamów kontakt    RODO    Cookies    OK! Dzwonię!    X
Felietony Kancelarii ENTA

Czwartek, 09. września 2021 r. -  13:03
 
Upadłość konsumencka 
Mimo często spotykanych złych skojarzeń z pojęciem „upadłości konsumenckiej” jako narzędzia Prawnej Obrony Dłużnika, należy...


Wtorek, 25. maja 2021 r. -  13:22
 
Prawna obrona przedsiębiorców
Poluzowanie gospodarki po wielomiesięcznym zamknięciu budzi u przedsiębiorców wielkie nadzieje, ale i jednocześnie ogromne obawy.


Czwartek, 20. maja 2021 r. -  12:19
 
Niewypłacalność
Kryzys związany z wystąpieniem ograniczeń swobody prowadzenia działalności gospodarczej przetoczył się przez nasze życie, również gospodarcze i dotknął egalitarnie wszystkich, od wielkich spółek zaczynając, a kończąc na jednoosobowych przedsiębiorstwach. 


Piątek, 30. kwietnia 2021 r. -  10:17
 
Kancelaria ENTA znowu otrzymała prestiżową nagrodę "Orły Prawa - 2021". "Orły Prawa" - jest tak prestiżową i ważną nagrodą, ponieważ została stworzona, aby spośród przeciętnych wyłonić te najlepsze Więcej...

Wesołych Świąt:)


Środa, 20. stycznia 2021 r. -  14:19
 
Czym jest sanacja? 
Samo słowo sanacja pochodzi od łacińskiego „sanatio” i oznacza dosłownie uzdrowienie. W polskim systemie prawnym sanacja weszła do użytku prawnego w roku 2015 jako jedna z form postępowania restrukturyzacyjnego. Więcej...


Poniedziałek, 18. stycznia 2021 r. -  12:19
 
"Nasze stowarzyszenie zostało zmuszone do prawnej obrony naszego dobrego imienia oraz majątku zarówno Stowarzyszenia jak i majątku osobistego członku zarządu, mimo doskonałej reputacji i wielu nagród za liczne projekty. Spośród wielu kancelarii zaufaliśmy Kancelarii ENTA, sugerując się między innymi poleceniami z Internetu oraz opiniami klientów".  Więcej...


Poniedziałek, 04. stycznia 2021 r. -  10:08
 
Od powstania naszej kancelarii w 2010 roku zmienił się zarówno zakres naszej działalności, jak i również okoliczności prowadzenia działalności. Pierwotnie nasza kancelaria została stworzona do prawnej obrony klientów banków i towarzystw ubezpieczeniowych. Ilość nieprawidłowości w obsłudze klienta tych instytucji finansowych oraz niejasna, często celowo skomplikowana oferta powodowała dużą liczbę pokrzywdzonych i często bezradnych klientów.  Więcej...


Piątek, 18. grudnia 2020 r. -  14:24
 
Kancelaria ENTA w grudniu 2020 r. otrzymała Certyfikat Instytutu Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego oraz Badań nad Niewypłacalnością Uczelni Łazarskiego - "Rekomendowany przebieg postępowania upadłościowego osoby fizycznej, która nie prowadzi działalności".  Więcej...


Czwartek, 3. grudnia 2020 r. -  11:07
 
Kancelaria ENTA w sierpniu 2020 r. otrzymała prestiżową nagrodę, ale dopiero w listopadzie mogliśmy ją odebrać osobiście. Dlaczego nagroda "Orły Prawa", bo o niej piszemy, jest tak prestiżową i ważną nagrodą w środowisku prawniczym i wśród klientów? Więcej...

Poniedziałek, 28. września 2020 r. -  10:07
 
Większość kierowców posiadających prawo jazdy, nie zdaje sobie sprawy z faktu, że często zmieniają się przepisy prawa o ruchu drogowym. Temat jest o tyle istotny, że właśnie 4 września 2020 roku weszły nowe przepisy w prawie o ruchu drogowym i co jeszcze ważniejsze, obowiązywać będą tylko do 3 października bieżącego roku. Niemniej jednak, warto zapoznać się przynajmniej z tymi zmianami, które dotyczą zmian prędkości a także wysokości mandatów i ilości punktów karnych.
 
Limity prędkości dla samochodów osobowych i motocykli.
Standardowe limity prędkości odnoszące się do motocykli i samochodów o masie  dopuszczalnej całkowitej do 3,5 tony wynoszą w Polsce:
- na autostradzie – 140 km/h,
- na drodze ekspresowej dwujezdniowej – 120 km/h,
- na drodze ekspresowej jednojezdniowej – 100 km/h,
- na drodze dwujezdniowej dwukierunkowej, o dwóch pasach ruchu – 100 km/h,
- na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej – 90 km/h.
 
Wyjątki.
Pamiętać jednak należy o istnieniu tzw. stref zamieszkania. Taką strefą - według przepisów prawa o ruchu drogowym, są drogi publiczne lub inne drogi, na których obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego i wjazdy oraz wyjazdy są odpowiednio oznakowane. W strefie zamieszkania maksymalna dopuszczalna prędkość pojazdów to jedynie 20 km na godzinę, a na całym obszarze strefy zamieszkania pierwszeństwo mają zawsze piesi.
Należy również pamiętać o obszarach zabudowanych, w których obowiązuje maksymalna prędkość 50 kilometrów na godzinę w godzinach od 5:00 rano do 22:00 w nocy. W okresie nocnym, czyli od 23:00 do 05 limit ten podwyższony jest do 60 km na godzinę.
 
Mandaty i punkty karne za limity przekroczenia prędkości.
Wysokość mandatów i liczba punktów karnych za przekroczenie prędkości w Polsce:
- Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km/h - mandat w wysokości 50 zł
- Od 11–20 km/h – mandat od 50 do 100 zł i 2 pkt karne
- Od 21–30 km/h – mandat od 100 do 200 zł i 4 pkt karne
- Od 31–40 km/h – mandat od 200 do 300 zł i 6 pkt karnych
- Od 41–50 km/h – mandat od 300 do 400 zł i 8 pkt karnych
- Od 51 km/h – mandat od 400 do 500 zł i 10 pkt karnych (Prawo jazdy zostanie zatrzymane na trzy miesiące kierowcom, którzy przekroczą dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h w ternie zabudowanym).
 
Już w październiku, powiadomimy o zmianach w przepisach prawa o ruchu drogowym.
 
Środa, 02. września 2020 r. -  09:11
 
Reasumując; trudno jest technicznie uniemożliwić dostęp władzom USA do danych przesyłanych z Unii Europejskiej do Stanów Zjednoczonych ponieważ, jak zauważył Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, władze USA przechwytują transmisję w kablach sieciowych (łączach), a w szczególności robią to w tzw. „upstreamie”, czyli podczas bezprzewodowego przesyłania danych od klienta na serwer. W tym względzie nawet wdrożenie kompleksowych rozwiązań szyfrujących należy uznać za niewystarczające, w szczególności ze względu na rozwiązania deszyfrujące, które są lub mogą być dostępne dla władz USA – przede wszystkim chodzi tu o technologię kwantową. Ponadto niektóre przepisy mogą wymagać od operatorów przekazania ich kluczy szyfrowania, a nawet wręcz władze mogą domagać się w przyszłości takiego przekazania.
Alternatywą mogłoby być zastosowanie rozwiązań stosowanych w Unii Europejskiej. Nie jest jednak pewne, czy byłoby to wystarczające rozwiązanie we wszystkich okolicznościach. Rzeczywiście, niektóre operacje zdalnego przetwarzania z technicznego punktu widzenia wiążą się z tymczasowym transferem, a zatem de facto ujawniają te dane w przestrzeni informatycznej, co jest uważane za transfer danych w rozumieniu przepisów europejskich. Niektóre podmioty gospodarcze zastanawiają się również, czy możliwe jest dostosowanie dodatkowych środków w zależności od ryzyka naruszenia praw i wolności w celu zapewnienia korzystania z danych o niskim ryzyku dla prywatności osób; czy takie działanie nie byłoby nadmiernie uciążliwe i nazbyt utrudnione. Tutaj również nic nie jest pewne, chociaż może na to sugerować podejście oparte na ryzyku, które dominuje w standardowych klauzulach umownych.
Pytania te pojawiają się za każdym razem, gdy odbywa się transfer, oparty na standardowych klauzulach umownych, do krajów trzecich, które nie były przedmiotem decyzji o odpowiedniej ochronie i dla których nie jest możliwe ustalenie z całą pewnością, że zapewniają one równoważne gwarancje takie, jak te uznane w Unii Europejskiej, a dotyczące ingerencji władz. Wątpliwość, co do rodzaju środków uzupełniających, które należy wprowadzić, stwarza niepewność nie tylko dla osób, których dane dotyczą, a które mogą nie korzystać z odpowiedniej ochrony podczas ich przekazywania, ale także dla podmiotów gospodarczych, z których wielu nadal oczekuje potwierdzenia zgodności, zwłaszcza gdy są zależni od zewnętrznych dostawców usług lub rozwiązań działających poza Unią Europejską. W związku z tym dominacja lub prawie monopol w sektorach, takich jak: badania online, social media i reklama sprawia, że ​​obejście się bez tych usług jest niezwykle trudne, jeśli w ogóle po prostu niemożliwe. Ponieważ korzystanie z takich takie usług, zwykle wiąże się z koniecznością przekazywania danych do Stanów Zjednoczonych, to ze względu na wspomniane powyżej wątpliwości, zapewnienie i wprowadzenie odpowiednich dodatkowych zabezpieczeń, wydaje się nieodzowne. Dlatego też, niezwykle istotną kwestią jest aspekt, aby organy ochrony danych, nadal wspierały podmioty gospodarcze, tak by można było jasno określić i wdrożyć dodatkowe środki wymagane w przypadku przekazywania danych do Stanów Zjednoczonych i innych krajów.
Środa, 19. sierpnia 2020 r. -  11:22
 
Na wskutek tego działania, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej został ponownie poproszony o orzeczenie w sprawie ważności i zgodności wprowadzonych przez FB standardów i klauzul umownych oraz nowego mechanizmu ochronnego stworzonego w międzyczasie przez Stany Zjednoczone i Komisję Europejską, ten nowy mechanizm, to „Tarcza Prywatności”.
Jednak jak już wyżej wspomniano, wyrokiem z dnia 16. lipca br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej unieważnił ze skutkiem natychmiastowym Tarczę Prywatności, a dokładniej; TSUE uchylił decyzję (2016/1250), na mocy której Komisja Europejska uznała, że ​​Tarcza Prywatności stanowi wystarczający mechanizm ochronny regulujący i zabezpieczajacy proces przenoszenia danych osobowych obywateli Unii Europejskiej do Stanów Zjednoczonych.
W swojej decyzji Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że amerykańskie klauzule nadzoru nie ograniczają się do tego, co jest absolutnie konieczne, ponieważ władze mogą w szczególności prowadzić operacje nadzoru na dużą skalę, które nie są zgodne z zasadami konieczności i proporcjonalności obowiązującymi w Unii Europejskiej. Ponadto Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazał, że Stany Zjednoczone, a w szczególności mechanizm rzecznika praw obywatelskich, do którego odnosi się decyzja w sprawie Tarczy Prywatności, nie zapewniają osobom, których dane dotyczą, rzeczywistej możliwości wniesienia powództwa do niezależnego i bezstronnego sądu, zgodnie z wymogami Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
W odniesieniu do standardowych klauzul umownych, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził, że pozostają one ważnym mechanizmem zabezpieczającym przekazywanie danych osobowych z Unii Europejskiej do krajów trzecich, które nie zapewniają odpowiedniego stopnia ochrony wg standardów unijnych. Przypomniał jednak, że klauzule te same w sobie nie zawsze stanowią wystarczającą ochronę, w szczególności w przypadku przekazywania danych do krajów, które podobnie jak Stany Zjednoczone nie regulują w wystarczającym stopniu uprawnień ingerencji ich władz. W tym to względzie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zasadniczo zwrócił uwagę, że standardowe klauzule umowne stanowią umowę zawartą między eksporterem - administratorem danych a odbierającym te dane, i że umowa ta nie podlega wykonaniu wobec władz kraju otrzymującego dane; ponieważ wspomniane organy nie są stronami umowy. Dlatego standardowe klauzule umowne, choć ważne, nie stanowią wystarczającej gwarancji regulującej przekazywanie danych osobowych z Unii Europejskiej do krajów takich jak Stany Zjednoczone, a więc w takim przypadku oprócz tych klauzul należy wprowadzić dodatkowe środki.
Skutkiem tych postanowień jest bezwzględna potrzeba zmiany zasad i procedur, czyli wszyscy przedsiębiorcy, którzy wcześniej przekazywali dane osobowe z Unii Europejskiej do Stanów Zjednoczonych na podstawie Tarczy Prywatności, są zobowiązani, jeśli chcą kontynuować takie przekazywanie, do zastąpienia jej ważnymi alternatywnymi gwarancjami. Jednak takie alternatywne mechanizmy, które można by zastosować i które obejmowałyby standardowe klauzule, to w większości mechanizmy umowne, które Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał za niewystarczające ze względu na ich niewykonalność wobec władz Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Zatem wdrażaniu tych alternatywnych mechanizmów gwarantujących bezpieczeństwo przekazywanych danych musi towarzyszyć przyjęcie dodatkowych środków w celu zapewnienia wymaganej ochrony. Wobec powyższego nasuwa się pytanie; jakie rodzaje dodatkowych środków mogą, poza standardowymi klauzulami umownymi, stanowić odpowiednią ochronę przed ingerencją władz USA? Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie zajął stanowiska w tej sprawie, a organy ochrony danych nie opublikowały jeszcze żadnej informacji na ten temat, co oczywiście może utrudnić przestrzeganie przepisów.
Poniedziałek, 03. sierpnia 2020 r. -  08:29
 
Dnia 16. lipca br., długo oczekiwanym orzeczeniem w sprawie „Schrems” (C-311/18), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zadał, jak się wydaje poważny cios praktyce przekazywania danych osobowych do krajów spoza Unii Europejskiej. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w uzasadnieniu do orzeczenia podkreślił, że standardowe klauzule umowne Komisji Europejskiej (2010/87/UE) - dotyczące innego mechanizmu, który można byłoby wykorzystywać do przekazywania danych podmiotom mającym siedzibę w krajach trzecich - nie zawsze spełniają wymóg formalny, innymi słowy; mogą nie zapewniać wystarczającej ochrony, a więc mogą okazać się konieczne dodatkowe zabezpieczenia.
Sprawa przekazywania danych obywateli Unii Europejskiej do krajów trzecich sięga czerwca 2013 r., kiedy to pan Maximilian Schrems, obywatel Austrii, złożył skargę do irlandzkiego komisarza ds. Ochrony Danych, żądając zakazu przekazywania jego danych osobowych do Stanów Zjednoczonych przez Facebook Ireland Ltd. Maximilian Schrems w swej skardze wskazał na niezgodne z praktyką amerykańskie działania masowego nadzoru, które zostały ujawnione w tym samym czasie przez Edwarda Snowdena. W szczególności ów wskazywał, że przepisy obowiązujące w Stanach Zjednoczonych nie regulują w wystarczający sposób procedur i nie gwarantują osobom, których dane dotyczą, praw równoważnych z prawami uznanymi w Unii Europejskiej.
W pierwszym wyroku z dnia 6. października 2015 r. (C362/14) - Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł na korzyść pana Schremsa, unieważniając mechanizm ochronny wdrożony w zakresie przekazywania danych do Stanów Zjednoczonych, który Komisja Europejska uznała za odpowiedni (decyzja 2000/520).
W następstwie tego orzeczenia, irlandzkie władze, które początkowo odrzuciły skargę pana Schremsa ze względu na istnienie ww. „mechanizmu ochrony”, ostatecznie wszczęły dochodzenie, w trakcie którego Facebook Ireland Ltd. udowodnił wprowadzenie standardowych klauzul umownych, zgodnie z przyjętą decyzją Komisji Europejskiej 2010/87/UE, która powinna, co do zasady zapewniać odpowiednie zabezpieczenia osobom, których dotyczy przekazywanie danych osobowych do krajów, które nie zapewniają odpowiedniego poziomu ochrony.
 
Windykacja wewnętrzna, co może, czego nie może - 2/2
Środa, 22. lipca 2020 r. -  09:23
 
Proszę pamiętać, że pracownik Działu Windykacji bezwzględnie musi zachować kulturę osobistą oraz nie wypowiadać swoich prywatnych opinii na temat powstałego długu, ma natomiast obowiązek rzeczowo i kompetentnie dowiedzieć się o powodach powstania zadłużenia i terminie spłaty.
Niektóre firmy, zwłaszcza tzw. potocznie „chwilówki”,  mają również swoich pracowników terenowych Działu Windykacji wewnętrznej. Pracownicy ci czasem próbują wejść siłowo do domu dłużnika, powołując się na prawa przysługujące wyłącznie komornikowi. Prawda jest taka, że możecie państwo wpuścić do domu takiego pracownika Działu Windykacji wewnętrznej, ale nie macie państwo takiego obowiązku, w przeciwieństwie do obowiązku wpuszczania do swojego domu komornika - ale o tym powiemy w kolejnym felietonie poświęconym postępowaniom komorniczym.
W przypadku jeżeli macie państwo do czynienia z pracownikiem Działu Windykacji który zachowuje się w stosunku do was niegrzecznie niekulturalnie nie uprzejmie, najlepiej zapisać sobie taką rozmowę na dyktafonie, dowiedzieć się jakie jest imię i nazwisko takiego pracownika oraz kto jest jego przełożonym. Mimo, że rozmowy telefoniczne z Działem Windykacji są nagrywane, o czym zazwyczaj jesteście Państwo powiadamiani przed rozmową z takim pracownikiem, to jednak w przypadku pojawienia się sporu i wniosku sądowego o przywołanie rozmowy klienta z pracownikiem w postaci nagranie audio najczęściej okazuje się, że nagranie to zostały skasowane że był błąd techniczny, że nie udaje takiego pliku otworzyć lub że w ogóle taki plik zaginął. Dlatego warto w takich momentach mieć swoje nagranie i mimo, że prawo zakazuje nagrywania bez powiadamiania osoby nagrywanej i jej zgody, to coraz częściej sądy orzekają, że w sytuacjach nadzwyczajnych, w których nie ma innej możliwości przeprowadzenia dowodu jak tylko przez nagranie, taki dowód sądy uznają.
Z naszej praktyki wynika również jednoznacznie, że jeśli niegrzecznego pracownika Działu Windykacji powiadomicie Państwo o nagrywaniu rozmowy, stają się on znów grzeczny i kompetentny, lub rozłącza się pośpiesznie. Oba te zachowania przywracają spokój dłużnikowi nękanemu przez pracownika windykacji.
Na koniec chciałbym jeszcze uczulić i poradzić, że wszystkie Państwa uzgodnienia z Działem Windykacji wewnętrznej zawsze warto potwierdzać w postaci pisemnej, czy to w postaci pisma procesowego wysłanego listem poleconym czy w postaci maila wysłanego do wierzyciela. Zdarzają się bowiem przypadki, że wierzyciel bez podstawy prawnej i bez uprzedzenia wycofuje się uzgodnionej spłaty zadłużenia, a wówczas dłużnik który spłacał zadłużenie według uzgodnień nie ma na co się powołać w sądzie twierdząc, że spłacał zadłużenie zgodnie z uzgodnieniami o ugodzie.
 
Windykacja wewnętrzna, co może, czego nie może - 1/ 2
Piątek, 10. lipca 2020 r. -  11:12
 
Wielu naszych klientów, przychodzących do kancelarii po pomoc w oddłużaniu, skarży się na niewłaściwe praktyki pracowników działów windykacji wewnętrznej wierzyciela. Ponieważ podobne złe praktyki zdarzają się dość często, powiedzmy sobie w kilku słowach czym jest dział windykacji wewnętrznej, do czego ten dział służy, co może pracownik takiego działu, a czego jemu absolutnie nie wolno.
Dział windykacji wewnętrznej jest to zazwyczaj dział wierzyciela (Banku, parabanku, Operatora GSM itp.), czasem w formie firmy zewnętrznej, w którym pracownicy w imieniu wierzyciela zajmują się tylko i wyłącznie opóźnieniami w spłacie rat. Rolą pracownika działu windykacji wewnętrznej jest uzyskanie informacji od klienta dlaczego opóźnił się w spłacie raty, kiedy spłaci to zadłużenie, a w przypadku dłuższego zadłużenia - ustalenie harmonogramu spłat. Należy spodziewać się i wymagać bezwzględnej grzeczności oraz kultury pracownika Działu Windykacji w stosunku do klienta - czyli dłużnika.
Wielu klientów których bronimy w ramach Prawnej Obrony Dłużnika skarży się na niewłaściwe postępowanie i zachowanie pracowników windykacji wewnętrznej, którzy  pozwalają sobie na niewybredne komentarze, zdarzają się również pouczenia. Broniliśmy dłużników, którzy skarżyli się na przypadki absolutnie nagannego zachowania pracownika działu windykacji w postaci ubliżania i wulgarnego krytykowania, że klient doprowadzili do powstania długu. Szczególnie często takie przypadki zdarzają się u wierzycieli będących parabankami czy tzw. potocznie „chwilówkami”.
 
Dług za nieopłaconą fakturę - 2/2
Czwartek, 25. czerwca 2020 r. -  13:57
 
Zaległe zobowiązania finansowe.
Taka sytuacja jest  bardzo niekomfortowa dla wszystkich, którzy otrzymali niewłaściwy towar lub usługę, gdyż po zapłaceniu faktury może się okazać, że prawo do reklamacji lub rękojmi będzie bardzo czasochłonne i pracochłonne, co w ostateczności spowoduje szkodę po stronie zamawiającego usługę lub towar. Tak więc mówiąc najprościej, prawo nie przewiduje możliwości odmowy zapłacenia faktury. Zatem tak ważne jest dokładne sprawdzenie ofert, weryfikacja warunków reklamacji i gwarancji oraz sprawdzenie w Internecie opinii na temat produktu tudzież usługodawcy.
Ale zazwyczaj, jak to w prawie, jest pewna luka, w tym przypadku polega na  roszczeniu odszkodowawczym. Roszczenie odszkodowawcze, to finansowa rekompensata uszczerbku, powstałego na wskutek zdarzenia wywołującego szkodę. A więc jeśli osoba zamawiająca towar lub usługę w pewien konkretny sposób wykaże i udowodni, że za niewykonaną lub niewłaściwie wykonaną usługę poniosła konkretną szkodę, to przysługuje takiej osobie prawo do odszkodowania. Procedura ta jest bardzo skomplikowana, gdyż należy ją przeprowadzić tylko i wyłącznie w postępowaniu sądowym, a na dodatek w postępowaniu tym trzeba wskazać dowody, które utwierdziłyby sąd w przekonaniu, że nasze roszczenie jest uzasadnione.
Broniąc praw dłużnika, nasza kancelaria zajęła się zleceniem tego klienta i podjęliśmy już postępowanie sądowe poprzez roszczenie odszkodowawcze. Jaki będzie finał tej sprawy, napiszemy Państwu przy okazji odpowiedzi z sądu.
Pamiętacie Państwo, że prawna ochrona dłużnika, to pomoc prawna zarówno dla osób fizycznych jak i przedsiębiorców na każdym etapie powstawania zadłużenia. Wystawienie przez kontrahenta faktury i niezapłacenie jej, powoduje już spór pomiędzy stronami i powoduje powstanie długu. Zamiast czekać aż do faktury zostaną naliczone odsetki i koszty prawnika przedsiębiorcy, który wystawił fakturę, lepiej ingerować w przebieg takiego zobowiązania i doprowadzić do zakończenia sporu na warunkach ugody. Jeśli strona decyduje się na postępowanie sądowe, należy pamiętać, żeby właściwie i rzeczowo napisać uzasadnienie, opierając się wyłącznie na dowodach świadczących na korzyść klienta.
 
Dług za nieopłaconą fakturę - 1/ 2
Środa, 10. czerwca 2020 r. -  11:12

Zaległe zobowiązania finansowe.
W ramach Obrony Prawnej Dłużnika przyszedł do naszej kancelarii klient z następującym problemem: „Jeśli kontrahent wykonał usługę niewłaściwie lub dostarczył niewłaściwy/wadliwy towar/produkt i wystawił na to fakturę, to  czy mogę za tę fakturę kontrahentowi nie zapłacić”?
Sytuacja taka najczęściej pojawia się w obrocie gospodarczym pomiędzy dwoma podmiotami prawa handlowego, czyli spółkami, ale zdarza się również pomiędzy działalnościami gospodarczymi prowadzonymi na własne nazwisko w ramach tzw. CEiDG (Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej) oraz również w przypadku konsumentów, a więc w relacji b2b i b2c.
Przepisy prawa dość jasno regulują podobną sytuację jak z opisu, a mianowicie, po wystawieniu faktury, czyli dokumentu prawnie wiążącego do realizacji płatności (jeśli nie jest to faktura tzw. ProForma) mamy bezwzględny obowiązek zapłacić za nią,  nawet jeżeli towar lub usługa dostarczona jest niewłaściwa lub wykonana niewłaściwie. Obowiązek wykonania płatności jest przez ustawodawcę jasno określony. Dopiero po opłaceniu faktury mamy prawo do skorzystania z prawa gwarancji lub prawa rękojmi i w ten sposób możemy wezwać usługodawcę czy firmę, która dostarcza nam jakiś produkt do naprawy błędu usunięcia usterki. Pamiętajmy jednak, że warunki gwarancji ustala producent lub dostawca usługi, a prawo do rękojmi, przedsiębiorca może ograniczyć lub wyłączyć w stosunku do innego przedsiębiorcy, ale nigdy nie może ograniczać lub wyłączać prawa rękojmi w stosunku do konsumenta, czyli osoby fizycznej.
 

Dłużnik gorszy od przestępcy? - 3/3

Poniedziałek, 29. maja 2020 r. -  10:41
 
Bierność dłużnika.
Osobnym, poważnym i bardzo szkodliwym zjawiskiem jest bierność samych dłużników w obronie swoich praw. Powszechnym jest przekonanie, że z „bankiem nie da się wygrać w sądzie”. Problem okazuje się na tyle poważny, że nawet w orzecznictwie sądowym pojawiły się opinie, że: „Skutkiem wieloletnich zaniedbań na tle ochrony konsumenta jest przekonanie polskiego konsumenta o niższej jego pozycji na rynku odnośnie respektowania jego praw (…) w takiej rzeczywistości uzasadnione jest udzielenie konsumentom ( w tym klientom banku – przypis red.)  szczególnej ochrony w celu przywrócenia równowagi zaburzonej przez dyktującego warunki przedsiębiorcę (np. bank – przypis red.)”. Zmiany te, w coraz lepszym traktowaniu konsumentów, jakimi są np. klienci banków, widzimy zarówno w wyrokach sądowych korzystnych dla konsumentów, jak również powolnym, ale coraz lepszym traktowaniu dłużnika przez wierzyciela.
Na zakończenie, dla pokrzepienia wszystkich zainteresowanych, z przyjemnością przywołam fragment piosenki „Ballada o dwóch koniach” Wojciech Młynarskiego, którą dedykuję wszystkim wątpiącym w sens walki o swoje interesy: „Kto się stawia, ten ma z tego Mimo wszystko jakiś zysk, A kto słucha i ulega, Ten najpierwszy bierze w pysk...".
 

Dłużnik gorszy od przestępcy? - 2/3

Poniedziałek, 04. maja 2020 r. -  12:41
 
Broniłem kiedyś klienta w sprawie zaległości kredytowej. Bank wytoczył armaty, dążąc do uzyskania nakazu zapłaty na kwotę dwukrotnie wyższą od kwoty wpisanej w umowę kredytową. Szczęśliwie Sąd uznał naszą rację, jako obrony dłużnika, ograniczając zapędy banku o ponad czterysta tysięcy złotych, dodatkowo obciążając bank wszelkimi kosztami sądowymi. Czy winą dłużnika była próba uzyskania przez bank nakazu zapłaty w podwójnej wysokości? W sprawie innego klienta udało się w sądzie udowodnić bankowi, że odsetki od kredytu naliczył w wartości dziesięciokrotnie wyższej od dozwolonej kodeksem cywilnym. W jeszcze innej sprawie bank odmówił klientowi udzielenia kredytu na zakup mieszkania, ale jednocześnie wydał zgodę na kilka kredytów o mniejszej wartości, których suma pokrywała się z ceną zakupu mieszkania.
Wszystkie opisane przypadki prób poszkodowania dłużnika poprzez chciwość wierzyciela (banku, spółdzielni mieszkaniowej itp.) mają wspólny mianownik w postaci bardzo często spotykanej niechęci wierzycieli do ugody w spłacie zadłużenia oraz świadomości, że dłużnik jest świetną lokatą, ponieważ docelowo i tak spłaci zadłużenie w wyniku egzekucji komorniczych, wraz ze wszystkimi kosztami, odsetkami karnymi, i to w znacznie krótszym czasie i wyższej kwocie  niż było przewidziane, np. w umowie kredytowej.
 
Autor: Wojciech J. Król

Dłużnik gorszy od przestępcy? - 1/3

Czwartek, 30. kwietnia 2020 r. -  10:11
 

Polska Konstytucja przewiduje i gwarantuje równość wszystkich obywateli wobec prawa, zakazując dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny, a więc z przyczyny ubóstwa, również. To wiedza powszechna i niewymagająca studiowania prawa. I chociaż dziś zapisy Konstytucyjne wydają się jeszcze mniej ważne i rzadziej przestrzegane niż w przeszłości, to problematyka nierówności praw dłużnika wobec praw pozostałych obywateli od dekad jest taka sama. Dodatkowym poważnym problemem, o którym wiem ze swojej praktyki zawodowej, jest niechęć samych dłużników do aktywnego dbania o swoje interesy i błędne przekonanie, że nie warto walczyć z przysłowiowym Goliatem.


Domniemanie niewinności w przestępstwie.

Każdy obywatel, dokonując dowolnego przestępstwa lub wykroczenia, korzysta z gwarantowanego Konstytucją domniemania niewinności, co oznacza, że jest osobą niewinną do czasu prawomocnego wyroku sądowego. Mówiąc wprost, dopuszczając się dowolnego przestępstwa, np. przeciwko życiu i zdrowiu poprzez, np. pobicie, przeciwko mieniu poprzez, np. kradzież lub dopuszczając się dowolnego wykroczenia, np. naruszając zasady bezpieczeństwa czy prowadząc pojazd bez uprawnień i bez dokumentów,  jesteśmy niewinni, do czasu stwierdzenia winy przez sąd.


Domniemanie winy dłużnika.

Zupełnie inaczej wygląda okoliczność braku winy dłużnika w sytuacji, np. zadłużenia w banku, w spółdzielni mieszkaniowej, w zakładzie energetycznym itp. Tu wina dłużnika, w ocenie wierzyciela, którym jest np. bank czy spółdzielnia mieszkaniowa, jest pewna, niepodważalna i bezsporna, a dłużnik ponosi wszelkie koszty i represje od pierwszej chwili powstania zadłużenia. Utarło się już w powszechnym przekazie medialnym, a nawet społecznym, że głównym i jedynym winnym powstania zadłużenia jest sam dłużnik. Prawdą jest, że długi powstają z powodu braku terminowego opłacani zobowiązań. Nikt za nas zapłaci zaległości. Czy to jednak pewna, niepodważalna i bezsporna prawda?

Autor: Wojciech J. Król

Egzekucja i upadłość w zrozumieniu obecnego prawa

Środa, 15. kwietnia 2020 r. -  13:47
 
Z praw archaicznych opisanych w „Prawie XII Tablic” w postaci prawa do egzekucji, prawa  do sprzedaży całego majątku dłużnika, prawa do sprzedaży samego dłużnika i prawa do rozczłonkowania dłużnika, do współczesnego systemu prawa egzekucyjnego i upadłościowego przeniesiono wszystkie opisane elementy, prócz samego prawa do sprzedaży dłużnika i prawa do jego rozczłonkowania. W obecnym systemie prawnym Wierzyciel ma prawo prowadzić egzekucję na dłużniku poprzez instytucję komornika-po wcześniejszym wezwaniu do zapłaty i uzyskaniu nakazu zapłaty opatrzonego w tzw. Klauzulę wykonalności. Sam Dłużnik ma prawo bronić się przed egzekucją licznymi sposobami - choćby sprzeciwem od nakazu zapłaty czy powództwem przeciwegzekucyjnym. Ostatecznie, w skrajnym przypadku, Wierzyciel ma prawo do wyprzedaży całego majątku dłużnika w drodze upadłości - w celu spłacenia zadłużenia. Na każdym etapie dochodzenia Wierzyciela do swoich należności, dłużnik ma prawo bronić swoich interesów, jeśli ma ku temu istotne powody. Będziemy pisać o tym, jakie prawa do obrony przysługują dłużnikowi i w jakich okolicznościach. Będziemy pisać o najciekawszych wygranych przez dłużników sprawach a także o nowych metodach na oddłużenie. Zapraszamy do czytania i zadawania pytań, wszak „kto pyta,  nie błądzi”.
 
Autor: Wojciech J. Król

Nexum, i pierwsze upadłości

Czwartek, 12. marca 2020 r. -  16:11
 

W prawie XII tablic znajdziemy konkretne i niebudzące wątpliwości przepisy o tym, jak wierzyciel miał prawo postępować z dłużnikiem a także przepisy o tym, w jaki sposób dłużnik mógł bronić swoich interesów.

Instytucja „Nexum” w prawie rzymskim była czynnością prawną wywodzącą się z okresu prawa „Archaicznego” i oznaczała powstanie konkretnego zobowiązania. Była to czynność bardzo sformalizowana. Polegała na przekazaniu określonej sumy pieniędzy przez pożyczkodawcę na rzecz pożyczkobiorcy w obecności pięciu świadków oraz z użyciem uroczystego zobowiązania spłaty zaciągniętego zobowiązania. Ta czynność, ściśle sformalizowana, dawała pożyczkodawcy, jako wierzycielowi, prawo do „wzięcia” dłużnika w niewolę, w przypadku braku spłaty. Czynność wzięcia dłużnika w niewolę odbywała się w podobnie „uroczysty” sposób co zaciągnięcie zobowiązania z tą różnicą, że Wierzyciel nakładał rękę na ramie dłużnika, wypowiadając uroczystą formułę. Akt ten oznaczał symboliczne przejęcie dłużnika w niewolę, w celu odpracowania zadłużenia. Dłużnik, według „Prawa XII Tablic” mógł odtrącić rękę wierzyciela, inicjując tym samym postępowanie sądowe.
Mówiąc o znaczeniu Prawa XII tablic w kontekście upadłości, należy ze szczególną uwagą przyjrzeć się zapisom tablicy XII. Znajdziemy tam opis sytuacji, w której dłużnik nie może spłacić swojego zadłużenia. W takim przypadku prawo przewidywało możliwość sprzedaży całego majątku dłużnika w celu spłaty zadłużenia, sprzedaży dłużnika poza granice Państwa Rzymskiego – jako niewolnika, a nawet podział ciała dłużnika na tyle części, ilu było wierzycieli.
 
Autor: Wojciech J. Król

O prawach dłużnika,  po prostu

Wtorek, 18. lutego 2020 r. -  15:08
 
Zadłużenie to też kapitał, tylko z ujemną wartością. Właściwe zarządzanie takim kapitałem, bez emocji i nerwów, w oparciu o innowacje prawne i finansowe  zdecydowanie zwiększa szanse na oddłużenie. Masz zaległe raty lub czynsz, wezwanie do zapłaty czy Sądowy Nakaz Zapłaty? A może już trwa postępowanie egzekucyjne i jedyną szansą jest „strząśnięcie” długów, czyli upadłość? Do każdego z tych etapów przedstawiamy nowoczesne i sprawne metody oddłużania. Jest tylko jeden warunek - musisz chcieć wygrać! My w tym pomożemy!
 
 
Skąd wzięło się pojęcie dłużnika, egzekucji, upadłości?
Wszystkie te pojęcia, podobnie jak całe prawo europejskie a szerzej, prawo krajów cywilizowanych, ma swój początek w prawie rzymskim. Siłą i uniwersalnością tego prawa  było i jest kształtowanie ducha prawa w oparciu o tzw. prawa zwyczajowe, jako prawa powszechnie uznane i szanowane.
 
Prawo XII Tablic
Na podstawie tzw. praw zwyczaju, działających indywidualnie i w oderwaniu od siebie a potocznie nazywanych też prawem „Archaicznym”, w latach 451-449 p.n.e. doszło do tzw. kodyfikacji, poprzez jednorazowe połączenie licznych i drobnych zwyczajów w jednolity zbiór praw. Kodyfikacja miała na celu stworzenie podstawowych norm prawnych łatwych i prostych w przekazie i stosowaniu. W wyniku owej kodyfikacji,   powstało „Prawo XII Tablic”.
Prawo dwunastu tablic, uznawane za pierwszą kodyfikację prawa rzymskiego, regulowało w sposób kompleksowy prawa i obowiązki jednolite dla wszystkich obywateli. Opisano w tych tablicach, m.in.  prawo procesowe określające sąd, obowiązek stawiennictwa na wezwanie sądu, a także najważniejszą, z naszego punktu widzenia, instytucję „nexum”, a więc pierwszą znaną w historii prawa, surową odpowiedzialność dłużnika.
 
Autor: Wojciech J. Król

Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Jak wyłączyć? Kliknij tutaj
Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.